Nasza strona internetowa wykorzystuje cookies (ciasteczka). Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookies w przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
  • Wrzesień. Sezon na śliwowicę już w pełni, ale mimo znakomitych zbiorów, czescy miłośnicy destylatów muszą zachować umiar.

  • Czesi nie potrzebują airbagów, a to z powodu wielkich brzuchów piwnych, chroniących kierowców podczas wypadku. Gospody są znakomitymi fitness klubami a sam kraj jest pępkiem świata.

  • Piękne, niezależne, bezpośrednie i lubią seks - takie są, w oczach obcokrajowców, czeskie dziewczyny.

  • Języki polski i czeski mimo, że z jednego pnia wyrosły, różnią się na tyle jednak, że często będąc niezrozumianym, narazić się dodatkowo możemy na uśmiech politowania lub nawet policzek.

  • 850 tys. Czechów, jako miejsce na spędzenie urlopu, wybrało Chorwację. Od 20 lat jest to najpopularniejsza destynacja turystyczna naszych sąsiadów.

  • Może nie jestem zawodowym globtroterem, ale w kilku państwach Europy byłem, a tylko w Czechach spotkałem się z tak pielęgnowaną i hołubioną tradycją tytułowania się.

  • Gdy zdarzy się wyjątkowy urodzaj owoców, morawskie destylarnie pracują w cyklu dwudziestoczterogodzinnym, a niektóre z nich mają zajęte terminy do końca października.

  • Bez grogu lub grzanego wina się nie obejdzie - w roku 2012 83% czeskich narciarzy szusowało pod wpływem alkoholu.

  • Nawet ci którzy nie mieli możliwości usłyszeć tego osobiście, pewnie też już to wiedzą - Czesi dubbingują wszystko i wszystkich. Stąd do klasyki naszej powszechnej znajomości j. czeskiego przeszły słynne zwroty: ja jsem netoperek czy neubijejte pane terminatore.

  • W naszej historii z pewną prawidłowością pojawia się specyficzne zjawisko, próba wytłumaczenia własnego niepowodzenia czyimś przewinieniem...

  • W jakim celu Czesi odwiedzają gospody i restauracje? Według badania Czeskiej Akademii Nauk powodem jest m.in. chęć spotkania się z przyjaciółmi, poprawienie sobie nastroju i oczywiście picie piwa.

  • Pepiki*, knedle, czeskie plastusie. Zaintrygowany wiedzą dotyczącą Czech i Czechów, a zgromadzoną na polskich forach internetowych, postanowiłem także się wypowiedzieć. Ale paradoksalnie więcej będzie o NAS niż o NICH.

  • Piwo w pociągu znamy choćby z wagonów Warsa, czy z obrazka, na którym pan przemyka z torbą na ramieniu krzycząc: "Piwo, zimne piwo!". A można też inaczej. 

  • Dodawanie końcówki "ová" do nazwisk kobiet, zwane po czesku přechylování, jest jedną z najbardziej charakterystycznych cech języka czeskiego, ale budzącą też sporo kontrowersji, szczególnie w przypadku nazwisk obcojęzycznych.

  • Jakiś czas temu, z powodu wciąż rosnącej rozmiarówki, zrezygnowałem ze spożywania pączków, słodkich bułek i innego słodkiego świństwa. I mógłbym powiedzieć ze całkowicie rzuciłem nałóg, gdyby nie hanacki kołacz.