Wrzesień. Sezon na śliwowicę już w pełni, ale mimo znakomitych zbiorów, czescy miłośnicy destylatów muszą zachować umiar.
Miejsce to wyjątkowe. Trochę na uboczu, a jednak wszędzie stamtąd blisko. Niby w centrum, a już lokalnie praskie. W cieniu, ale świeci swoim blaskiem. Anděl.
Czesi nie potrzebują airbagów, a to z powodu wielkich brzuchów piwnych, chroniących kierowców podczas wypadku. Gospody są znakomitymi fitness klubami a sam kraj jest pępkiem świata.
Ile naprawdę kosztuje życie w Czechach i czy piwo jest rzeczywiście tańsze od wody? Odpowiedzi znajdziecie w poniższym artykule.
Piwo nie potrzebuje adwokata, piwo mówi samo za siebie. To nasze dziedzictwo kulturalne – tak mówiono o złocistym napoju podczas finału konkursu „Siedem dziwów czeskich” w roku 2010. Jednak to nie piwo zwyciężyło.
Do wakacji została jeszcze chwilka, kończy się wiosna i ten weekend, szczególnie w Brnie, będzie można nazwać wielkim jej finałem.
Bez grogu lub grzanego wina się nie obejdzie - w roku 2012 83% czeskich narciarzy szusowało pod wpływem alkoholu.
W porównaniu do roku 2016, w minionym roku, statystyczny Czech wypił w ciągu tygodnia jedno piwo więcej.
Gdy spojrzymy na wieloletnie statystyki dotyczące spożycia alkoholu w Czechach, możemy domniemywać, że nasi południowi sąsiedzi muszą być większą część dnia pod jego wpływem. Dopiero epidemia pokazała jak jest naprawdę.
Czechy i Czesi słyną w świecie z piwa. Oczywista oczywistość, jednak ostatnie lata, podobnie jak w Polsce, to lawinowy wzrost ilości małych i mikrobrowarów.
Młodzi Czesi piją najczęściej piwo i wino, jednak nie pogardzają także mocniejszym alkoholem.
W jakim celu Czesi odwiedzają gospody i restauracje? Według badania Czeskiej Akademii Nauk powodem jest m.in. chęć spotkania się z przyjaciółmi, poprawienie sobie nastroju i oczywiście picie piwa.
Za 4 funty można kupić w Pradze blisko dwa litry piwa - to jedna z najlepszych destynacji dla miłośników piwa na świecie.
Nie od dziś wiadomo, że niemiecki turysta to bogaty turysta i potencjalna, chodząca skarbonka, szczególnie w Pradze.
Na dobre filmy trafiam z reguły przypadkiem. Tak też było i z Koneserem w reżyserii Giuseppe Tornatore, ze wspaniałą rolą Geoffrey'a Rusha. Co jednak film tan ma wspólnego z Czechami?
Najbliższy koniec tygodnia ma podobno przynieść ochłodzenie, na pewno jednak przyniesie upragnione, szczególnie w niektórych kręgach, wakacje.
A więc wiosna! Zatem i weekendowe atrakcje będą z nią blisko związane. Warto wyjść z domu, warto pojechać do Czech.
W Czechach jest ponad sześć tysięcy restauracji i trzy tysiące gospód. Wybór wielki, lecz niektóre z nich przyciągają szczególnie, np. nazwą.
Ścieżki piwne istnieją w Czechach już od ponad 20 lat i do tej pory skutecznie łączą propagację regionalnego browarnictwa z aktywnością fizyczną.
Piwo w pociągu znamy choćby z wagonów Warsa, czy z obrazka, na którym pan przemyka z torbą na ramieniu krzycząc: "Piwo, zimne piwo!". A można też inaczej.
Strona 1 z 2